listopad z FC BARCELONA 02.11.2015
|Luis Suárez, Peter Jenson, Sid Lowe – Luis Suarez. Przekraczając granice. Autobiografia (2015)
„To nie jest tak, że chcę wygrywać. Ja muszę wygrywać!”
Luis Suarez
Miał siedem lat, kiedy z rodzinnej wsi musiał przenieść się do wielkiego Montevideo. Choć był już chłopcem bez pamięci zakochanym w futbolu, nie przejmował się treningami, co o mało nie doprowadziło do wyrzucenia go z drużyny Nacionalu.
Gdyby nie Sofi, którą poznał jako nastolatek, zapewne nie ukończyłby nawet szkoły. A już na pewno nie zostałby sławnym piłkarzem. To właśnie za przyszłą żoną wyjechał do Europy, to dzięki niej stał się gwiazdą Ajaksu, Liverpoolu i FC Barcelony.
Dlaczego Marco van Basten próbował zrobić z niego van Gogha? Jak yerba mate pomogła mu zaaklimatyzować się na Camp Nou? Co czuł, gdy wybijał ręką lecącą do bramki piłkę w ćwierćfinale mundialu, i wreszcie – dlaczego ugryzł Ivanovicia i Chielliniego?
W tej książce Luis Suárez po raz pierwszy szczerze opowiada o swojej niezwykłej karierze. Mówi o tym, jak z ulicznego dzieciaka stał się jednym z najskuteczniejszych napastników świata. I tłumaczy, że to nieustępliwy charakter doprowadza go do przekraczania granic.
Nie tylko tych piłkarskich…
„Nie sposób nie polubić Suáreza po lekturze tej książki. Nagle przyczyny wszystkich jego boiskowych wariactw stają się jasne. Urugwajczyk po prostu musi wygrywać, aż do szaleństwa”. Michał Pol, redaktor naczelny „„Przeglądu Sportowego”
„Jest jednym z najlepszych piłkarzy, jakich sprowadziliśmy. Obdarzenie go zaufaniem było dobrą decyzją. Sporo za niego zapłaciliśmy, ale od początku wykazywał wielki głód zwycięstw”.
Luis Enrique
„Barça ma wreszcie taką »dziewiątkę«, na jaką czekała od dłuższego czasu. To napastnik, którego lubię oglądać”.
Thierry Henry
„To świetny chłopak. Wyjątkowo cenię go jako piłkarza. To uliczny zawodnik, który przesuwa granice, by dojść do celu. To urodzony zwycięzca. Uwielbiałem grać razem z nim w Liverpoolu, bo nigdy nie dawał za wygraną”.
Pepe Reina
„Należy do najlepszych napastników na świecie. To szczęście, że mamy go w zespole”.
Rafinha Alcântara
„W Barcelonie akceptujemy wszystkich. Ich niedoskonałości, to, co zrobili źle, i to, co zrobili dobrze. Nie mam żadnych wątpliwości, że podczas pobytu w naszym klubie Suárez będzie wzorem do naśladowania”.
Andoni Zubizarreta
Guillem Balagué – BARCA. Ilustrowana historia FC Barcelony (2015)
Magia Barçy zaklęta w fotografii
Znana z wysublimowanego stylu gry. Kojarzona z legendarnymi postaciami. Zapamiętana ze spektakularnych triumfów. Dbająca o piękne dziedzictwo. Po prostu Barça. Coś więcej niż klub.
Guillem Balagué – Messi. Biografia (2015)
„Ostatni raz odczuwałem presję, gdy grałem w Newell’s. Miałem wtedy osiem lat. Od tamtej pory gram dla przyjemności”.
Lionel Messi
1 maja 2005 roku 17-letni Lionel Messi strzelił swojego pierwszego gola dla FC Barcelony, stając się najmłodszym piłkarzem, który tego dokonał. Od tamtego momentu jego kariera to zawrotna podróż na sam szczyt futbolowego świata.
Guillem Balagué niezwykle dokładnie prześwietla życie Argentyńczyka. Bada jego włoskie korzenie, odkrywa, że niewiele zabrakło, by urodził się w Australii, opisuje początki w La Masíi, gdy „karzeł” z łatwością ogrywał zdumionych
Piqué i Fàbregasa.
To pierwsza tak obszerna opowieść o najlepszym piłkarzu świata, swoista biblia dla fanów Messiego. To biografia niemal kompletna, nawet jeśli do ostatniego kopnięcia w życiorysie „Pchły” jeszcze bardzo długa i pełna kolejnych sukcesów droga.
„13-latek, który nie mógł rosnąć – a wyrósł na największego piłkarza wszech czasów. Niepozorny i cichy człowiek, który sprawia, że z radości wrzeszczą miliony. Nikt wcześniej nie przyjrzał się Messiemu z tak dużą starannością jak autor tej książki”.
Krzysztof Stanowski, Weszlo. com
„Leo Messi niejednokrotnie bywa nazywany kosmitą, jednak w tej znakomitej książce Balagué przedstawia wyłącznie ludzką stronę tego skromnego chłopaka z Rosario, który stał się najlepszym piłkarzem na świecie. To pierwsza tak dokładna biografia popularnej „Pchły”. Ta lektura to prawdziwy niezbędnik fana Barçy, zresztą jak i każdego miłośnika futbolu”.
Jakub Kręcidło, „Przegląd Sportowy”